Muzyka

piątek, 1 listopada 2013

Pamiętamy ...

... nie bawię się w "halołin" nie bardzo,że tak powiem czuję  ducha tego święta :(                                                                                                                                              (czy to wogóle święto jest???)
               Świętuję za to Święto Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny -  jak to gdzieś kiedyś powiedziano należę do tych co obchodzą święto zbawionych a nie potępionych ...


                                             Dziś robiłam stroik na grób mojej przyjaciółki Krysi. Krysia była najbliższą mi osobą z poza rodziny jaką miałam tu na miejscu, osobą na którą zawsze mogłam liczyć i która zawsze będzie w mojej pamięci. Zmarła w wieku 52 lat, choroba nowotworowa pokonała ją bardzo szybko, w przeciągu kilku miesięcy jej życie zgasło...  Była dobrym człowiekiem, wspaniałą żoną, matką, emanował z niej zawsze spokój, ... za to ją najbardziej podziwiałam, wszystkich zawsze starała się tłumaczyć i usprawiedliwiać, ... ona nauczyła moją córkę wiązać sznurówki, ja nie miałam cierpliwości, ... zawsze była pogodzona z tym co się działo, ...ze swoją chorobą też ...
                               Odeszła tak jak żyła w swoim domu, w spokoju i ciszy, wśród kochających ją ludzi.
 ...to ona przygotowywała nas na to, że  musi odejść...   Pamiętam jak nam mówiła że skoro  tak jest to widocznie tak jest najlepiej,...że Bóg wie co robi ...  Wobec takiego jej podejścia nie było wyjścia trzeba było robić dobrą minę do złej gry i  brać z niej przykład ...
Od jej odejścia minęło już trochę czasu, ...ale często tak mi jej brak, ...brak mi jej spokoju, dobrych, mądrych życzliwych rad, ... jej tłumaczenia świata ...
                                Ona jest dla mnie takim zwykłym bohaterem, taka moją świętą bez tytułów ...
Dziękuję Bogu za to, że postawił ją na drodze mojego życia, wiele się od niej nauczyłam i za bardzo wiele rzeczy jestem jej wdzięczna ...
Żałuję, że jej już tu z nami nie ma, ...wierzę,że jest jej dobrze tam gdzie jest
                                         ... i zawsze powtarzam sobie za Nią : ... tak musiało być, Bóg wie co robi ...

  Przy okazji robienia tego stroika, powstał mały kursik na to jak z "niczego" można zrobić coś,                                                    - a konkretnie mały wianek nagrobny, na dowód naszej pamięci ...

                                                                                  Ze starego,brzydkiego, tracącego formę i mającego za sobą już swój najlepszy czas wianka z witek wierzbowych poczyniłam bazę tej odoby.Bazę oplotłam paskami gąpki pozyskanej w Biedronce (służyła do przekładania winogron w skrzynkach, kto kupuje w Biedronce będzie wiedział o czym mowa). Gąpka nadała wiankowi objętości  i sprawdziła się w tej roli wspaniale :)  

Umocowałam   gąpkę   nitką.

i przystapiłam jak ja to nazywam do omszenia tego  podkładu

Tak prezentował się podkład po  owinięciu go mchem.
Mech podobnie jak gąbkę umocowałam nitką.


... i nastąpiły przymiarki rozmaitych elementów dekoracyjnych...
Ten etap zawsze zabiera mi dużo czasu, ...oj długo mi schodzi zanim się zdecyduję na wersję ostateczną.
... jeden patyk, czy dwa ? ,...a może trzy ? , liść taki czy siaki ?, ... kwiatek lepiej tu czy lepiej tam ???
... no tak już mam  :)  Z takim podejściem nie nadaję się do hurtowej produkcji  :)))
Wszystkie elementy przykleiłam do wianka za pomocą pistoletu z klejem na gorąco.
                             
                                Ostatecznie stanęło na poniższej kompozycji i takim oto wyglądzie:













                                                                                                                                                              
Zrobiłam jeszcze kilka dni temu duży stroik na grób moich teściów i kilka mniejszych ale niestety nie pstryknęłam  im zdjęć.  

                                                 
Te białe patyczki, które bardzo przypadły mi do gustu i które można wykorzystać na wiele sposobów to obdrapane z kory gałązki wierzby  mandżurskiej. Obdrapywanie  jest  dość mozolnym zajęciem, ale efekt jest chyba wart tej pracy :) 

Życzę Wam i sobie fajnej pogody na Święto Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny
 ... spędźmy je w spokoju pamiętając o tych których z nami już nie ma  :-)

Pozdrawiam serdecznie
Grosik M

5 komentarzy:

  1. Małgosiu jak ty pięknie opisałaś historię swej przyjaźni tak ujmująco że aż łzy mi pociekły stroik piękny wykonałaś ku pamięci twej przyjaciółki dla teściów również wszytko tu u ciebie dzisiaj takie spokojne - no ale klimat stwarza do tego dnia bo on jest taki jeden jedyny tylko a halloween ja nie wiem z czym to się je i jak byłam młoda a teraz jestem stara tak mówię iż to totalna głupota przepraszam za wyrażenia - pozdrawiam ciepło Marii

    OdpowiedzUsuń
  2. Grosiku - znajomo jakoś i swojsko mi brzmisz...Dzięki za wizytę i z radością pobuszuję u Ciebie wieczorkiem!
    Stroiki świetne. Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... że ja znajomo i swojsko brzmię- piszesz ... no bo ja też z okolic Gliwic i chyba w podobnych branżach pracujemy :)

      Usuń
  3. Przy tworzeniu stroików czy jakiś ozdóbek mam ten sam dylemat. Nie mogę się zdecydować czy dobrać taką wstążkę czy inną, czy może bez wstążki i tak w kółko! Piękne stroiki:)



    OdpowiedzUsuń